infolinia: +48 512 468 713
e-mail: sklep@imperiumaudio.pl
Zarejestruj się, zaloguj i uzyskaj dodatkowy RABAT. Chcesz coś porównać, zapytać pisz na: sklep@imperiumaudio.pl
Model RX-A6A to konstrukcja już najmocniejsza w gamie amplitunerów PREMIUM YAMAHA, czyli serii AVENTAGE. Nie bez powodu używam tej nazwy najmocniejsza bo możliwości tego amplitunera są naprawdę imponujące.
Recenzja YAMAHA RX-A6A
Opinia imperiumAUDIO: Model RX-A6A to konstrukcja już najmocniejsza w gamie amplitunerów PREMIUM YAMAHA, czyli serii AVENTAGE. Nie bez powodu używam tej nazwy najmocniejsza bo możliwości tego amplitunera są naprawdę imponujące.
KINO
Nazwijmy, że tradycyjny dobry system kina to konfiguracja 7.1.2 gdzie salon z aneksem kuchennym ma ok 55m2 a część salonowa ok 35m2. RX-A6A w tej konfiguracji nie będzie się bał niczego, z naszych doświadczeń z tym modelem to dopiero rozgrzewka. Kupując ten amplituner, co niektórzy powinni najpierw zapytać sąsiadów o zdanie;) Trzęsienie ziemi, nie ma problemu, tsunami, nie ma problemu, grad, burze i Top Gun w waszym domu - oczywiście! Tom Cruise będzie latał nad waszymi głowami. Wszystkie najlepsze aspekty kina z tym amplitunerem są możliwe i przeszywają swoją głębią, dynamiką i czystością, często z miłą detalicznością. To jest realne i prawdziwe. A to nie koniec. Mówimy przecież o amplitunerze kina domowego który ma nas bawić przy grach i filmach, przede wszystkim.
A co jeśli chcemy posłuchać dobrej muzyki wieczorem lub zrobić imprezę urodzinową na 20 osób?
Jak pisałem na wstępie RX-A6A posiada olbrzymią moc 150W na kanał, jest to naprawdę słyszalna MOC, nie laboratoryjna. Co nie jest takie oczywiste w dzisiejszych czasach kiedy producenci nawet w najtańszych modelach prześcigają się właśnie parametrem mocy. Klient głupieje. W YAMAHA, moc nazwałbym prawdziwą.
DYSKOTEKA
Słuchajcie, na rynku jest wiele marek kolumn Premium. Natomiast nam przypadła do gustu szczególnie jedna, mało rozdmuchana na polskim rynku marka MARTIN LOGAN. Oczywiście jeśli ktoś już poznał serię ML Motion XT i podłączył ją do odpowiedniej końcówki mocy jak RX-A6A to dobrze wie, że całość systemu dosłownie i w przenośni "wyrywa z butów". Na szczęście nowa tańsza seria Martin Logan Foundation bardzo dużo nauczyła się od droższego brata i jest mega zbliżona poza pewnymi niuansami. Dynamika, głośność i czystość brzmienia to norma dla tego amplitunera w tym trio. Połączenie tego amplitunera z którąś z serii ML daje dosłownie efekty klubowe, jeśli mowa o imprezie na kilkadziesiąt osób, nie przesadzam. Sprawdzone:) I to naprawdę w znakomitej czystej jakości dobrego dźwięku, nie meczącego słuchacza, ale zapraszającego na wasz domowy parkiet. Niektóre dyskoteki bobrej klasy pozazdrościłyby Wam tej realnej głośności i jakości jaka trafia do waszego ucha. W tym momencie największą obawą stają się ewentualni niezaproszeni sąsiedzi i wszystkie szklane, luźne elementy w waszym domu. Innego problemu raczej nie widzę:)
RELAX czyli MUZYKA
No właśnie. Kupiliśmy amplituner za niemałe pieniądze do kina domowego a ja osobiście oprócz kina uwielbiam posłuchać dobrej muzyki wieczorem i to wcale nie głośno. Za pomocą aplikacji MusicCast przełączam system w tryb stereo i....Szczerze. Nie chcę pisać marketingowo, zachęcać Was sztucznie do zakupu do zarobimy albo nie zarobimy. Ale nie da się inaczej. Sorry, ale frajda trwa nadal na tym amplitunerze. Polega to też na tym, że aplikacja na której pracuje Yamaha czyli MusicCast jest czytelna, szybka i całkiem intuicyjna co daje nam swobodny i szybki dostęp do zmiany formatu dźwięku stereo, kino, dolby, głośności, wszelkich ustawień, przełaczeń pomiędzy zródłem wejścia dźwięku jak TV, radio, Spotyfity, Tidal itd.. W sumie nie o tym chciałem teraz napisać.
Dźwięk w stereo, wieczorny dźwięk przy lampce wina jest klarowny, czytelny, dla mnie bardzo naturalny, tym bardzej jak na amplituner AV. Żaden zakres pasma nie jest wpuklony lub podbarwiony. Bas w Yamaha jest głęboki, mięsisty, czytelny ale na duże szczęście w żaden sposób niedokuczliwy. Nie dudni, nie przedłuża się, nie podwaja efektów bo jestem mocny itp. Nie kozaczy. To mi się bardzo podoba. Mówimy tu o cichym wieczornym słuchaniu gdzie chcemy się zrelaksować po pracy a domownicy też oczekują odpoczynku. Jest klimat. Wszelkie dźwięki docierają do nas jak na dłoni. Średnica jest równie naturalna, nie przesadzona ani zbyt wycofana. W sam raz. Kiedyś miałem wrażenie, że Yamaha sypała tak zwanym piaskiem po uszach jeśli chodzi o wysokie tony. Takie zbierała opinie. Wiedząc o tym obawiałem się zwiększonej ostrości i nasilenia wysokich tonów. Na szczęście jest to już przeszłość a maiło to miejsce w niektórych modelach. Obecnie wysokie tony nawet w najtańszych modelach tego producenta są delikatne, cykające, wręcz czasami aksamitne. Zero piachu, nieprzyjemnego szelestu czy zmęczenia zbyt ostrym pasmem.
OGÓLNIE
Całość dźwięku jest spójna, melodyjna, ciekawa, barwna, bywa szybka, energiczna. Wigor też jest dobrym nazewnictwem tego modelu, tak naprawdę każdy z obecnych modeli amplitunerów AV Yamaha to w jednym słowie „wigor”. Nudy tu nie znajdziemy, chyba, że wyłączysz go z prądu.
Niezależnie od gatunku muzycznego ciężko stworzyć w tym amplitunerze ironię muzyczną i niechęć do dalszego słuchania czy to pop, chillout, instrumentalna, disco, house, muzyka nie była dokuczliwa, męcząca lub zbyt spłaszczona. Amplituner akceptuje i lubi każdy rodzaj muzyczny. Bardzo dużą zaletą tego modelu jest dla mnie to, że potrafi zagrać dobrze przy niskich rejestrach głośności w których wyczuwamy praktycznie wszystkie detale zapisane przez autora bez udziwnień i fajerwerków. Jednocześnie wiedząc, że w każdej chwili dla uparciucha zostaje jeszcze mnogość ustawień i podbić.
Tak naprawdę ma to olbrzymie znaczenie dla wielu miłośników dobrego stereo, którzy szukają kompromisu kina i dobrego stereo w jednym. Nie wiele jest na rynku amplitunerów które spełniają takie zalety. Pamiętajmy, że nie jest to drogi wzmacniacz stereofoniczny tylko wszech rozbudowany i zaawansowany kombajn wielokanałowy do wyższych zadań! Mimo to RX-A6A potrafi zagrać w stereo z klasą bez kombinacji. Natomiast jeśli w ciągu 10 sekund za pomocą MusicCast zdecydujesz, że chcesz obudzić wszystkich domowników, sąsiadów na ulicy, odstraszyć psy i koty, zwrócić na siebie wszelką uwagę to YAMAHA RX-A6A mrugnie do ciebie oczkiem i powie: No problem Panie:) Bądź pewny że będzie się działo.
NA KONIEC
Oczywiście zastosowanie kolumn w naszym systemie kina ma olbrzymie znaczenie finalne, więc warto zwrócić uwagę i zastanowić się przed decyzją zakupu całego systemu czy chcemy pójść w stronę ostrzejszego charakteru brzmienia wybierając kolumny grające bardziej literą V, czyli niżej dołem pasma i wyżej górą jak na przykład marki KLIPSCH, JBL, SVS lub tańsze INDIANA LINE z serii TESI, DIVA.
Czy na przykład połączyć charakterne ale stosunkowo neutralne brzmienie RX-A6A z kolumnami które dadzą nam więcej przestrzeni, zwiększą ogólną muzykalność i uwypuklą bardziej średnie tony. Wtedy zdecydowanie FOCAL Aria, Vestia, Theva. Martin Logan seria Motion XT i Foundation zagwarantuje nam dodatkowo obok fajnej przestrzeni olbrzymi potencjał maksymalnych głośności, pomijając wszystkie inne zalety już wymienione wcześniej. Możemy też pokusić się o tańsze kino zbudowane na kolumnach HECO Aurora które da mam sporą elastyczność w brzmieniu i będzie to jedno najbardziej neutralnych rozwiązań w niższej cenie.
Krótko mówiąc i pomijając fakt konieczności zakupu kolumn kina domowego to sam zakup tego amplitunera jest decyzją bezbłędną i oczywistą jesli chcemy mieć prawie wszystko. Kupujemy produkt najwyzszej jakości, bardzo ciężki, z multum ustawieniami, kalibracjami, podświetlanym pilotem który reaguje na dotyk ( tu konkurencja powinna się wstydzić) i oczywiscie dzwiękiem który w standardzie jest bardzo dobry. Bo mamy jeszcze do dyspozycji wyjscia PRE OUT XLR i RCA na zewnętrze końcówki mocy. Wtedy zostaje nam już tylko budowa profesjonalnego kina np u Księdza Rydzyka;)
Recenzja napisana przez Dawid Kubiak